24.12.2024
- Ewelina Lelewska
- 10 cze
- 1 minut(y) czytania
24 grudnia 2024
Dzis, w moje imieniny, zaskoczyla mnie jedna mysl — przemijanie.
W codziennym biegu tak latwo zapominam, jak bardzo jest ono prawdziwe i nieuniknione.
To nie tylko uplyw czasu, ale cos wiecej — ciagla zmiana, ktora dotyka kazda czastke zycia.
Ludzi, miejsca, emocje, marzenia… wszystko przemija.
Zatrzymalam sie na chwile, zeby to poczuc.
Kazda chwila jest wyjatkowa, choc tak ulotna. I choc czasem trudno sie z tym pogodzic, wiem, ze przemijanie nadaje sens mojemu zyciu.
Bez niego nie byloby miejsca na rozwoj, na nowe doswiadczenia, na to, by stawac sie lepsza wersja siebie.
Czasem boje sie przemijania — utraty mlodosci, zdrowia, bliskich…
Ale dzis, patrzac na to z dystansem, czuje, ze to wlasnie przemijanie pozwala docenic to, co mam teraz.
Uczy mnie zyc tu i teraz, jakos tak… celebrowac male radosci i byc wdzieczna za kazda sekunde, tak jak umiem … po mojemu.
Przemijanie to nie koniec, a poczatek czegos nowego.
To zaproszenie do akceptacji zmian, do tworzenia wspomnien, ktore zostana ze mna na zawsze.
To lekcja, ktorej ucze sie kazdego dnia — i dzis, w moje imieniny, jest ona dla mnie wyjatkowo wazna…
Dziekuje, ze jestem i ze Ty jestes…
Przytulam ❤️ LLWSKA




Komentarze