
Wytchnienie
- Ewelina Lelewska
- 21 paź
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 22 paź

Swiat pedzi. Wciaz cos trzeba, wciaz gdzies trzeba byc.
Z glowa pelna spraw, z dlonmi zajetymi po brzegi.
A jednak gdzies pomiedzy jednym a drugim oddechem przychodzi moment, w ktorym wszystko sie zatrzymuje.
I to jest wytchnienie.
Nie chodzi o wielkie wakacje, o lot w nieznane, ani o perfekcyjny plan dnia.
Wytchnienie to cisza miedzy slowami.
To poranek, w ktorym mozna wypic kawe powoli. To chwila, gdy spojrzysz przez okno i przypomnisz sobie, ze wszystko, czego potrzebujesz, juz masz.
Czesto uciekamy od siebie w zadania, w rozmowy, w iluzje bycia potrzebnym.
Ale prawdziwe zycie dzieje sie wtedy, gdy przestajemy udowadniac.
Wtedy, gdy po prostu jestesmy.
Dzis nie szukam wielkich sensow.
Szukam oddechu. Szukam obecnosci.
Szukam tego lekkiego uczucia, ktore pojawia sie, gdy czlowiek znowu zaczyna slyszec siebie.
Jesli w tym momencie tez tego potrzebujesz — pozwol sobie na nic.
Usiadz, oddychaj, nie spiesz sie.
Wytchnienie nie pyta o plan.
Ono przychodzi wtedy, gdy wreszcie przestajemy je gonic …
Z miloscia,
Ewelina



Komentarze