Co to znaczy dac komus 100 procent?

Zaktualizowano: 5 cze

Kiedys myslalam, ze milosc to dawanie i branie po rowno – 100 na 100 – w kazdej chwili trwania relacji.

Wydawalo mi sie, ze tylko idealna rownowaga moze utrzymac zwiazek przy zyciu.

Ale to podejscie zmienilo sie, kiedy zaczelam naprawde obserwowac, jak wyglada codziennosc dwojga ludzi.

Dzis mysle, ze rozstanie to 50 na 50 – bo do tanga trzeba dwojga.

Ale milosc?

Milosc, ta prawdziwa, dojrzala, zywa – to cos innego.

W relacji, zamiast scigac sie o rowny podzial, zaczelam widziec cos znacznie glebszego.

Zrozumialam, ze dawanie i branie zmienia sie z dnia na dzien.

Zalezy od naszego stanu, emocji, energii.I to jest… okej.

Na przyklad:

Kiedy mam slabszy dzien, daje Ci 10, a Ty mi 90.
Kiedy czuje sie lepiej, daje Ci 20, a Ty mi 80.
Kiedy mam zly dzien, daje Ci 30, a Ty mi 70.
Gdy jestem zdenerwowana, daje Ci 40, Ty mi 60.
W gorszym dniu, kiedy jestem przygnebiona, daje Ci 50, Ty mi 50.
Gdy wszystko jest mniej stabilne, daje Ci 60, Ty mi 40.
Kiedy Ty masz gorszy dzien, daje Ci 70, Ty mi 30.
Gdy jestes zdenerwowany, daje Ci 80, Ty mi 20.
Kiedy masz slabszy dzien, daje Ci 90, Ty mi 10.
A gdy nie mozesz dac wiele z powodu wlasnych trudnosci, ja rozumiem, i nie licze, ile dostalam.