
Nieidealne zycie, prawdziwe szczescie
- Ewelina Lelewska
- 28 cze
- 1 minut(y) czytania
W kazdym etapie zycia przychodzi moment, w ktorym pytamy samych siebie, czy to wszystko ma sens.
Czesto szukamy wielkich odpowiedzi, nie zauwazajac tych malych, codziennych chwil, ktore buduja nasza rzeczywistosc.
Praca, relacje, samotnosc, spelnienie – wszystko miesza sie w naszej glowie, tworzac obraz zycia, ktore rzadko kiedy wyglada tak, jak sobie wymarzylismy.
Lubimy planowac i wierzyc, ze mamy kontrole, ale prawda jest taka, ze zycie czesto wymyka sie naszym scenariuszom.
Dzieja sie rzeczy, ktorych nie rozumiemy.
Ludzie odchodza, zdrowie sie sypie, nadzieja slabnie. W takich chwilach potrzebujemy czegos wiecej niz gotowych rozwiazan.
Potrzebujemy prawdy.
Prawda jest taka, ze nie musimy byc idealni.
Nie musimy miec zawsze racji, nie musimy zawsze wiedziec, co dalej.
Wystarczy, ze bedziemy szczerzy wobec siebie.
Zycie nie jest wykladem z perfekcji, ale rozmowa z wlasna dusza.
Czasami najwiekszym krokiem naprzod jest zaakceptowanie, ze stoimy w miejscu.
Ze mozemy odpoczac.
Ze nie musimy juz nic udowadniac.
To wlasnie wtedy pojawia sie przestrzen na to, co prawdziwe.
Na milosc bez warunkow, na radosc bez powodu, na spokoj bez celu.
Bo moze prawdziwe szczescie nie polega na tym, by wszystko ulozyc, ale by umiec zyc w tym, co nieulozone.
Z miloscia i czuloscia..
LLWSKA ❤️



Komentarze